Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 27
Pokaż wszystkie komentarzeno dobra ale co trudnego w wymianie zbiorniczka płynu hamulcowego ? mógłbym to zrobić między śniadaniem, a poranną kawą przed pracą
OdpowiedzTy tak, a ja np. nie. Nie każdy musi być mechanikiem, żeby móc jeździć motocyklem.
OdpowiedzŻeby wymienić zbiorniczek nie trzeba być mechanikiem. To nie jest łańcuszek rozrządu...ludzie! Jedna opaska jedna śrubka.. Chociaż w sumie- pierdoła to i w tyłku palec złamie. To jakby być kucharzem by usmażyć jajecznicę albo elektrykiem by podpiąć lampki choinkowe. Wstyd...
OdpowiedzZ gotowaniem idzie mi nieźle, dom lampkami też obwieszę, ale nie koniecznie będę się brał za hamulce w motocyklu. Po wymianie zbiornczka pewnie trzeba odpowietrzyć układ. Pytanie co będzie jeśli zrobię to źle. Można eksperymentować na swoim bezpieczeństwie, pytanie tylko, czy warto? Ostatecznie można nauczyć się wszystkiego. Czemu np. prosimy do domu hydraulika? Co to za filozofia połączyć rurki? Przecież można to zrobić osobiście. Chodzimi o to, że większość kolegów uważa, że motocykl najlepiej naprawiać i serwisować samemu. Można, tylko czy zawsze wyjdzie to sprzętowi na dobre? nawet mechanik uczy się na błędach. Pozdrawiam!
Odpowiedz